Skład:
Karol Wiczanowski – Gracjan Gaszkowski, Klaudiusz Burczyk, Błażej Tuszkowski, Mateusz Kropidłowski, Mateusz Pawłocki, Stanisław Sowiński, Sebastian Ptaszek, Łukasz Kłopotek-Główczewski, Paweł Rybacki, Arek Szczepankiewicz, Patryk Gaszkowski, Kacper Sarnowski, Kacper Lipski, Miłosz Kłopotek Główczewski, Przemysław Gełdon, Sławomir Malinowski
Bramki:
1 – Mateusz Pawłocki
1 – Sławomir Malinowski (asysta: Arek Szczepankiewicz)
Sobotnie spotkanie w Czarnej Wodzie lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy już w 6 minucie wyszli na prowadzenie po precyzyjnym uderzeniu przy słupku autorstwa Mateusza Pawłockiego. Niestety fakt ten można określić jako „dobre złego początki”. Od momentu objęcia prowadzenia obraz gry w wykonaniu żółto-niebieskich uległ zdecydowanej zmianie na gorsze. Zawodnicy Santany przejęli inicjatywę tworząc sobie multum sytuacji do wyrównania, jednak na ich drodze stawali defensorzy Wdy. W przerwie trener Sebastian Jędrzejewski przeprowadził ze swoimi podopiecznymi męską rozmowę, która ostatecznie przełożyła się na poprawę gry czarnowodzian po zmianie stron. W 80 minucie wynik spotkania podwyższył wprowadzony 8 minut wcześniej Sławomir Malinowski wykorzystując fenomenalne podanie z linii obrony autorstwa Arka Szczepankiewicza. Pomimo niekorzystnego obrotu boiskowych wydarzeń goście z Wielkiego Klincza nie poddawali się, a ich postawa została wynagrodzona zdobyciem bramki kontaktowej w doliczonym czasie gry. Chwilę po tym wydarzeniu rozbrzmiał ostatni gwizdek sędziego dzięki czemu żółto-niebiescy mogli rozpocząć fetowanie zdobycia niezwykle cennych ligowych punktów.
Zawodnikom Santany dziękujemy za rozegranie bardzo emocjonującego spotkania życząc oczywiście powodzenia w dalszej części sezonu.
Foto: Agata Mroczkiewicz
Mat. KS Wda Czarna Woda