W czwartek 17 grudnia na ścianie frontowej Urzędu Miejskiego umieszczono płytę pamiątkową z napisem: 1920 – 2020 STULECIE ODZYSKANIA PRZEZ CZARNĄ WODĘ NIEPODLEGŁOŚCI. Ma ona podkreślać wartość jaką jest niepodległość i związana z tym możliwość samostanowienia o swoich prawach przez wolny naród. Po dramatycznych wydarzeniach Pierwszej Wojny Światowej, a wcześniej ciężkim dla Pomorza i mieszkającej tu ludności polskiej okresem pod zaborem pruskim, w Wersalu podpisano 10 stycznia 1920 r. traktat pokojowy ustalający na nowo granice wielu państw Europy. Na jego mocy Polska odzyskała niepodległość i przynależące do niej Pomorze. Wkrótce po tym dowodzona przez gen. Józefa Hallera tzw. Błękitna Armia wyruszywszy z Torunia w kierunku północnym przystąpiła do przejmowania spod władztwa niemieckiego kolejnych miast i wsi na szlaku do Bałtyku, gdzie nastąpiły uroczyste Zaślubiny Polski z morzem. Do Czarnej Wody żołnierze polscy dotarli pod koniec stycznia. To wydarzenie w różnych formach wypowiedzi tak ujęli pielęgnujący wspomnienia przeszłości czarnowodzianie:
Poetycko, Kazimierz Kujawski w wierszu pod tytułem Plac Wolności, napisanym 11 listopada 1984 r., który zamieszczono po latach w tomiku Kociewskie pejzaże Czarnej Wody z 2019 roku:
Nike wolności tak wytęskniona
Po latach zniewolenia stuleciem
Rwała kajdany niezwyciężona
I orzeł nasz biały w niebo wzleciał
Z okopów wojny wyszli skrwawieni
Poprzez ulice miast wsie i pola
Nadzieją serc ruszyli natchnieni
A z nimi białoczerwona wola
Maszerowali z Armią Błękitną
Byśmy w ojczyźnie nie byli obcy
Poili konie jak pod Rokitną
Przy Podlesiu na Placu Wolności
Na łamach Gazety Kociewskiej z 15 marca 1996 r. Jan Lipski nauczyciel historii w czarnowodzkiej szkole podstawowej w latach 1960 – 63 i jej dyrektor 1970-1973 opublikował artykuł Prezydent Mościcki w Czarnej Wodzie (na polowaniu) w którym znajduje się passus:
Po polowaniu udano się na Plac Wolności leżący naprzeciw Podlesia, po drugiej stronie szosy. Nazwę swą zawdzięcza ten plac (obecnie zalesiony), prawdopodobnie temu, że 29 stycznia 1920 r. zatrzymał się tu na krótki postój jeden z oddziałów ,, Błękitnej Armii” gen. Józefa Hallera zdążający w kierunku Chojnic.
W wydanej w roku 2019 książce pod tytułem Czarna Woda. Miasto nad Wdą, germanista i śpiewający obecnie w Teatrze Miejskim w Bielefeld absolwent Akademii Muzycznej w Gdańsku, Krzysztof Gornowicz przedstawia to wydarzenie na stronach 59 – 61 w sposób następujący:
Zamknąć oczy i znaleźć się w tym miejscu, w tym momencie – gdy tworzyła się legenda. Poczuć, jak w styczniowe powietrze klinem wbija się para ciepłych, końskich oddechów. Usłyszeć ich rżenie i swobodną, płynną polszczyznę żołnierzy w błękitnych mundurach Armii Hallera… Chcieli tylko chwilę odpocząć, napoić konie… Zmierzali w kierunku Chojnic. Wierzchołki drzew przysypał śnieg. Po latach będą o nich pisać wiersze i naukowe traktaty, układać pieśni, tworzyć i powtarzać legendy.(…) Polska jest naprawdę! Ziścił się sen kilku pokoleń. Jasny dzień wolności po wielu latach czarnej niewoli.
W związku z termomodernizacją obiektu w którym znajduje się Urząd, wmurowanie tablicy nie mogło odbyć się w styczniu.