24 sierpnia w ramach zajęć z kajakarstwa wzięliśmy udział w drugim w tym sezonie spływie kajakowym Wdą, tym razem na odcinku rzeki: Wojtal – Czarna Woda – Złe Mięso. Podobnie jak podczas czerwcowej „wyprawy” nie skupiliśmy się tylko na aktywnym wypoczynku oraz podziwianiu flory i fauny naszej urokliwej rzeki. Swoją uwagę skierowaliśmy również na oczyszczaniu rzeki z śmieci, które pozostawili po sobie pseudo turyści. Charakterystycznymi cechami z anatomicznego punktu widzenia tych właśnie osób bez żadnych wątpliwości są bardzo małe rozumki. Pod koniec spływu trafiliśmy na „skarb”, który długo pozostanie w naszej pamięci. W miejscu, do którego nie prowadzi żadna droga czy też ścieżka, a brzegi rzeki porasta bujna, rzeczna roślinność, natrafiliśmy na „jednośladowy pojazd drogowy napędzany siłą mięśni poruszających się nim osób za pomocą przekładni mechanicznej, wprawianej w ruch (najczęściej) nogami” zwany inaczej rowerem. Wszystkie nasze poniedziałkowe znaleziska pozostawiliśmy w miejscach, z których bez problemu usuną je służby odpowiedzialne za szeroko pojęty ład i porządek.
Słowa podziękowania w imieniu uczestniczek poniedziałkowej eskapady jak również własnym kieruję do Państwa Sabiny i Mirosława Szramków (wypożyczalnia kajaków SABMIR) za udostępnienie sprzętu pływającego, jego transport oraz współpracę, którą mamy nadzieję kontynuować w kolejnych latach.
DZIĘKUJEMY!
Opracowanie: Paweł Rybacki