Wda Czarna Woda nieudanie rozpoczęła rundę wiosenną na własnym boisku, w sobotnie popołudnie ulegliśmy na własnym boisku Sławkowi Borzechowo 1:2.
Od pierwszego gwizdka sędziego dało się zauważyć, że mecz będzie bardzo wyrównany, w którym bardzo trudno będzie wypracować sobie okazje do zdobycia bramki. W pierwszej odsłonie gra toczyła się przede wszystkim w środku pola, a sytuacji podbramkowych było jak na lekarstwo. Po jednej z niewielu składnych akcji skrzydłem Wda zdołała dośrodkować piłkę w pole karne Sławka, w którym doszło do zamieszania. Próbującego interweniować bramkarza gości w ostatniej chwili ubiegł Błażej Birna i umieścił futbolówkę w siatce. Do przerwy wynik nie uległ już zmianie.
Po przerwie goście, którzy marzą o awansie do wyższej klasy rozgrywkowej przejęli inicjatywę i znacznie dłużej utrzymywali się przy piłce. Zawodnicy Wdy skupili się na obronie wyniku i próbie wyprowadzenia "zabójczych" kontrataków. Obrona Wdy spisywała się dobrze w samej grze. Goście widząc, że z gry niewiele mogą zdziałać swoich szans zaczęli szukać po stałych fragmentach gry i jak się okazało ta decyzja okazała się słuszna. Po jednym z rzutów wolnych niepilnowany zawodnik gości umieścił piłkę w bramce Maksymiliana Keister i mecz zaczął się od nowa. Goście cały czas szukali swoich szans po stałych fragmentach gry i ponownie jedną z nich wykorzystali. Po rzucie wolnym doszło do sporego zamieszania w polu karnym Wdy, piłka odbijała się od obrońców, do strzału doszedł napastnik gości, jednak jego strzał wybronił bramkarz Wdy. Na nasze nieszczęście obrona nie potrafiła wybić piłki na "uwolnienie", ta trafiła od razu do niepilnowanego zawodnika Sławka, który strzałem z pierwszej piłki umieścił ją w pustej bramce gospodarzy (bramkarz Wdy nie zdołał "pozbierać się" po pierwszej interwencji). W końcówce meczu Wda przeprowadziła składną akcję lewym skrzydłem, po której piłka została zagrana wzdłuż piątego metra. Jako pierwszy dopadł do niej Michał Grefka, bez zastanowienia oddał strzał, który bez problemu wyłapał bramkarz Sławka. Jak się chwilę później okazało była to ostatnia akcja mogąca dać naszej drużynie punkt. Po końcowym gwizdku sędziego zawodnicy Sławka rozpoczęli świętowanie zdobycia trzech punktów w bardzo trudnym spotkaniu, a zawodnicy Wdy ze spuszczonymi głowami i poczuciem wielkiego niedosytu w ciszy udali się do szatni.
Reasumując, w sobotnie popołudnie byliśmy świadkami meczu walki. Wda przegraną zawdzięcza brakowi koncentracji przy stałych fragmentach gry. Mamy nadzieję, że wnioski, które wyciągniemy z tego meczu ułatwią nam zdobywanie punktów w kolejnych meczach.
W imieniu działaczy oraz zawodników serdecznie dziękujemy wszystkich kibicom za liczne przybycie oraz za finansowe wsparcie okazane w trakcie spotkania. Jednocześnie przepraszamy Was za swoją postawę i obiecujemy poprawę w kolejnych meczach.
Najbliższe mecze Wdy:
Santana Wielki Klincz – Wda Czarna Woda 16.04. (środa) godz. 17:30 (zbiórka godz. 16:00)
Wda Czarna Woda – Piaski Wąglikowice 26.04. (sobota) godz. 17:00
Mat. Wda Czarna Woda