KS Wda Czarna Woda – KS Grom Kleszczewo 1:0 (0:0)
Skład Wdy:
Damian Żywicki – Sebastian Jędrzejewski, Gracjan Gaszkowski, Patryk Gaszkowski, Paweł Rybacki, Sławomir Malinowski, Mateusz Wittstock, Klaudiusz Burczyk, Przemysław Gełdon, Miłosz Kłopotek – Główczewski, Arek Szczepankiewicz, Sebastian Ptaszek, Michał Ptaszek, Piotr Dorosz, Tomasz Werra, Łukasz Kłopotek – Główczewski, Mikołaj Sumionka
Bramka:
Paweł Rybacki (rzut karny)
W minioną środę żółto-niebiescy na własnym boisku podejmowali beniaminka rozgrywek z Kleszczewa, który przed meczem W Czarnej Wodzie miał nad gospodarzami 11 punktów przewagi. Fakt ten świadczył o tym, że podopiecznych trenera Sebastiana Jędrzejewskiego czekać będzie bardzo trudna „przeprawa”, co ostatecznie potwierdziło się w 100%. W początkowej fazie spotkania przewagę zdobyli goście, którzy długo utrzymywali się przy piłce, prezentując przy okazji bardzo dobre rozegranie piłki na jeden, dwa kontakty. Z biegiem czasu mecz się wyrównał. Goście zaczęli coraz częściej szukać swoich okazji do zdobycia bramki po długich podaniach z linii obrony w stronę zawodników ofensywnych oraz po stałych fragmentach gry. Na ich nieszczęście kolejny raz w rundzie wiosennej bardzo dobrze dysponowana była linia defensywna Wdy z bramkarzem na czele.
Prawdziwe emocje rozpoczęły się po zmianie stron. W 55 minucie Klaudiusz Burczyk po raz drugi został napomniany przez arbitra żółtą kartką i w konsekwencji musiał opuścić plac gry. Grająca w dziesiątkę Wda broniła się z ogromnym poświęceniem, które zostało wynagrodzone 10 minut później. W 65 minucie po faulu na Patryku Gaszkowskim w polu karnym gości, sędzia spotkania bez wahania wskazał na wapno. Do wykonania rzutu karnego podszedł Paweł Rybacki i po chwili umieścił piłkę w siatce. Pomimo niekorzystnego wyniku zawodnicy Gromu nadal nieustannie napierali na czarnowodzką bramkę. W końcowej fazie meczu „otworzyli się zupełnie”, co umożliwiło gospodarzom wyprowadzenie kilku bardzo groźnych kontrataków. Dwa z nich zainicjował grający trener Sebastian Jędrzejewski. Popularny Jędruś dwukrotnie po przejęciu piłki ekspresowo „przetransportował” ją na połowę gości po czym dokładnymi podaniami na tzw. wolne pole wyprowadził kolegę z ataku na sytuację sam na sam z bramkarzem. Niestety nie był on jednak w stanie skorzystać z prezentów otrzymanych od trenera, a zgromadzeni tego dnia na meczu kibice, jak również sami zawodnicy Wdy, do końca musieli drżeć o utrzymanie pozytywnego wyniku. Na całe szczęście defensywa Wdy odparła wszystkie ataki gości i to czarnowodzianie po końcowym gwizdku sędziego mogliśmy unieść ręce do góry w geście triumfu, który z pewnością można określić mianem wywalczonego.
Zawodnikom Gromu serdecznie dziękujemy za bardzo emocjonujący mecz życząc oczywiście ligowych punktów w kolejnych spotkaniach.
W najbliższą sobotę (29 maja) o godz. 17:00 na własnym boisku podejmować będziemy wicelidera grupy, pewnie kroczącego po awans zespół Kolejarza Chojnice. Wszystkich serdecznie zapraszamy na to spotkanie, prosząc jednocześnie o głośny, kulturalny doping.
Mat. KS Wda Czarna Woda