W dziesiątej kolejce rozgrywek A klasy Wda Czarna Woda na własnym boisku podejmowała zespół Gwiazdy Karsin. Na prowadzenie jako pierwsi wyszli goście, którzy po kontrze i pechu obrońcy Wdy (poślizgnął się na grząskiej murawie) po raz pierwszy pokonali golkipera gospodarzy. Wda pomimo pechowego rozpoczęcia spotkania nieustannie szukała swojej szansy do zdobycia bramki. Ostatecznie udało się to Michałowi Grefce, który wykorzystał słusznie podyktowany rzut karny. Wda nie cieszyła się długo z remisowego wyniku. Kilka minut później po dośrodkowaniu w pole karne gospodarzy i sporym zamieszaniu najszybciej do piłki dopadł zawodnik z Karsina, który obsłużył niepilnowanego kolegę, a ten zdobył drugą bramkę dla Gwiazdy. Jeszcze do przerwy gospodarzom udało się obrócić wynik na swoją korzyść. Wda nieustannie stwarzała sobie sytuacje do zdobycia bramki. Jako pierwszy jedną z nich wykorzystał Mateusz Wittstock, a w jego ślady poszedł tradycyjnie harujący za dwóch w ataku Fabian Skolasiński. W drugiej połowie przewagę wypracowali sobie goście, jednak nie potrafili stworzyć swoim napastnikom stuprocentowych sytuacji na pokonanie Maksymiliana Keister. Wda ograniczyła się do kontr, z których żadna nie zakończyła się zdobyciem czwartej bramki. W ostatniej akcji spotkania goście dośrodkowali piłkę w pole karne, gdzie niepilnowany napastnik z Karsina nie potrafił wybrać między uderzeniem głową, a nogą i ostatecznie przeniósł piłkę nad bramką czarnowodzian. Wda pokonała waleczną, młodą drużynę Gwiazdy 3:2 i zdobyła niezwykle cenne 3 punkty.
P.R.