W minioną sobotę po raz 22 odbyła się Biesiada Literacka. W tym roku hasłem przewodnim było „Dziedzictwo Kociewia”. Po przywitaniu uczestników przez inicjatorów i organizatorów spotkania – burmistrza Czarnej Wody, Arkadiusza Glinieckiego, i Mirosława Kalkowskiego, prezesa Towarzystwa Miłośników Ziemi Kociewskiej, nastąpiła część merytoryczna, na którą złożyły się trzy referaty. Autorami odczytów byli prof. Tadeusz Linkner „O pobiesiadnym tomie trzecim i Żeromskim na czas odzyskania Niepodległości”, Ryszard Szwoch „Osoby zasłużone dla niepodległości Polski w „Słowniku biograficznym Kociewia” oraz prof. Maria Pająkowska-Kensik „ I co nam zostanie z tej gwary? Gwara kociewska w nowych tekstach”.
Biesiad literackich tom trzeci, zbiór referatów z lat 2011 – 2016 – pod wymownym tytułem łacińskim ,,Non omnis moriar” – nie wszystek umrę, nie cały umrę (cytat z “Pieśni” Horacego nawiązujący do nieśmiertelności sztuki i artysty) – poświęcony jest zmarłemu przedwcześnie pomysłodawcy tego przedsięwzięcia i promotorowi Kociewia, poecie i prozaikowi Andrzejowi Grzybowi. Przypominając sylwetkę twórcy, prof. Linkner podkreślał jego wielowymiarowy wkład na rzecz rozwoju kultury regionu, wskazując też na niepokojące zmiany cywilizacyjne, prowadzące do pełzającej barbaryzacji i cyborgizacji społeczeństwa. Przechodząc do tematyki związanej z setną rocznicą odzyskania przez Polskę niepodległości, jako historyk literatury, odniósł się do jednego, ale wielkiego i wspaniale na łamach powieści i dramatów pokazującego polskość i walkę o suwerenny byt narodu, autora – Stefana Żeromskiego. Jeden z fragmentów opowiadania ,,Na probostwie w Wyszkowie” z roku 1920, kiedy tuż po odzyskaniu niepodległości, trzeba było przeciwstawić się bolszewikom i ich agentom, jest jak credo: ,,Kto na ziemię ojczystą, chociażby grzeszną i złą, wroga odwiecznego naprowadził, zdeptał ją, splądrował, spalił, złupił rękoma cudzoziemskiego żołdactwa, ten się wyzuł z ojczyzny. Nie może ona być dla niego już nigdy domem, ni miejscem spoczynku. Na ziemi polskiej nie ma dla tych ludzi już ani tyle miejsca, ile zajmą stopy człowieka, ani tyle, ile zajmie mogiła.”
Po takim memento, głos zabrał pan Ryszard Szwoch, znany starogardzki biograf, przedstawiając referat dotyczący losów Kociewiaków zaangażowanych w walkę o wolność i niepodległość Rzeczypospolitej. Wiele informacji znajdzie się w tomie szóstym przygotowywanego przez autora ,,Słownika”. W ostatnim referacie czarnowodzkiej Biesiady, dialektolog prof. Maria Pająkowska-Kensik, prezentowała swoje obserwacje i badania nad gwarą Kociewia. Do głównych tez referatu należy zaliczyć następujące:
- gwara nie jest zepsutym językiem, jest jego odmianą,
- współcześnie nie musimy uczyć gwary, a raczej o gwarze,
- gwara jest elementem dziedzictwa kulturowego,
- gwara jest językiem mówionym, nieskodyfikowanym,
- każdy utracony wyraz jest światem, który odchodzi (już tylko 40-latkowie i starsi pamiętają co to jest np. sztyga, a wynika to mechanizacji rolnictwa, nie spotkamy dzisiaj na polach ustawionych ukośnie opartych na sobie snopów zboża, i już tylko najstarsze kociewianki potrafią zrobić ruchanki z fiutem – racuchy drożdżowe z fiutem ( fjutem) czyli substytutem drogiego miodu, który zawiera duże ilości mikroelementów: potas, chlor, fosfor, magnez, wapń. Fjut swoją nazwę zawdzięcza, podobno konsystencji…), ale co ciekawe pojawiają się nieoczekiwane związki frazeologiczne jak np. szwóndranie po internecie.
Pani Prof. zwróciła także uwagę na duży wpływ języka niemieckiego na wyrażenie gwarowe (co ma oczywisty związek z występowaniem na północy Polski zaboru pruskiego), w tym popularne –jo– czy też powiedzenia takie jak …papież był przyjechany do Pelplina. Nie zabrakło entuzjastycznego komentarza do ważnych publikacji, które ukazały się ostatnio, jak zbioru reportaży Tadeusza Majewskiego ,,Przeplotnia” docenianego przez filologów, dziennikarzy i regionalistów w całym kraju oraz pełnej humoru i uroku dwustustronicowej książki pisanej wyłącznie gwarą ,,Po steckach i mamorach żywota” skórczanki Barbary Pawłowskiej.
Po przedstawieniu przez prelegentów referatów wywiązała się dyskusja, po której burmistrz podsumował spotkanie i zaprosił uczestników na Biesiady ciąg dalszy przy kawie i kuchu. Wśród uczestników nie zabrakło stałych bywalców: weterana spotkań księdza poety z Gruczna Franciszka Kameckiego, historyków tczewskich dr. Michała Kargula i Jana Kulasa, pani dyrektor II Liceum Ogólnokształcącego im. Ziemi Kociewskiej w Starogardzie Hanny Gałązki-Janas z uczennicami oraz poetki i regionalistki Reginy Kotłowskiej.